LEMON
Igor Herbut wokalista z wyjątkowym głosem. Piosenki tego zespołu są wyrazem emocji i mają wielu odbiorców. Gdy usłyszałam, że grają koncert niedaleko mojej miejscowości byłam bardzo zadowolona. Tak bardzo chciałam w końcu usłyszeć na żywo jedne z moich ulubionych piosenek. Koncert odbywał się w galerii, więc wcześniej udałam się na zakupy. Lecz mając duże szczęście gdy weszłam do galerii odbywała się próba przed koncertem. Gdy patrzyłam na próbę nie mogłam doczekać się koncertu. Po próbie gdy Igor wraz z zespołem schodzili ze sceny ja i trzy dziewczyny podeszłyśmy do Igora z zapytaniem o zdjęcie. Jednak ku naszemu zaskoczeniu artysta odparł NIE i dodał, że po koncercie robi sobie zdjęcia.Zdziwiłam się iż zrobienie sobie 3 czy 4 zdjęć zajęło by moment, a dookoła nie było praktycznie ludzi więc nie było by żadnego oblężenia. Lecz artysta czym prędzej uciekł do windy i zniknął Koncert minął bardzo szybko. W galerii pojawiło się dużo ludzi. Gdy słyszałam niektóre piosenki miałam ciarki na ciele, ponieważ zawsze chciałam usłyszeć je na żywo. Pod koniec koncertu udałam się za scenę aby zdobyć autograf i oczekiwane zdjęcie . Stałam przy samej barierce a wokół jak zawsze mnóstwo ludzi dążących do tego samego. Igor kazał bardzo długo na siebie czekać, ale na szczęście jego zespół bardzo szybko pojawił się wśród fanów z którymi rozmawiali żartowali, rozdawali autografy i robili sobie zdjęcia. Po długim oczekiwaniu pojawił się Igor i rozpoczął rozdawanie autografów. Jednak już po chwili byłam świadkiem sytuacji, która wywołała we mnie bardzo negatywne odczucia. Jedna z dziewczyn stojących obok mnie nie miała kartki więc poprosiła o autograf na ręce. Wokalista popatrzył się i odparł dość niemiło, że nie podpisuje się na rękach. Nie podobało mi się to, ponieważ danie autografu na ręce to sekundy a radość dziewczyny trwałaby na pewno dłużej. Miałam wrażenie iż artysta ma duży dystans do swoich fanów. Dostałam autograf ale o zdjęciu można było zapomnieć. Gdy wokalista rozdał troszkę autografów z 20 ochroniarzy zrobiło mu bardzo szczelną drogę do windy. Coś w rodzaju ogromnego muru, który ode pcha Cię gdy tylko będziesz próbować się zbliżyć. Nie wiem czemu ale przeraziło mnie to trochę. Igor mam wrażenie bardzo izoluję się od fanów. Zdziwiła się, ponieważ patrząc po piosenkach, które wykonuje myślałam, że jest osobą bardzo uczuciową , miłą i otwartą na fanów bez których w programie który dał początek jego kariery nic by nie zrobił. Na szczęście jego zespół poprawił choć trochę moją opinie. Cała reszta zespołu zachowała się cudownie. Nie bali się niczego, a o ochronie nawet nie myśleli mimo, że zdjęciami z nimi było zainteresowane również duże grono. Składając sprzęt chętnie robili sobie zdjęcia, nadal rozdawali autografy i rozmawiali z fanami. W przeciwieństwie do Igora wywarli na mnie pozytywne wrażenie. Mimo to po tym koncercie jestem zawiedziona. Wokalista tego zespołu był jednym z moich ulubionych, teraz jakoś nie widzę w nim prawdziwości, którą widziałam wcześniej. Myślałam, że wokalista tego zespołu jest całkiem inną osobą, a jego zachowanie pokazywało ogromne uderzenie sławy. Sądzę, że Igor po prostu gwiazdorzy. Talent to jedno ale postępowanie wobec fanów też jest ważne bo bez nich nic by się nie działo. Patrzyłam również na to z innej perspektywy np. gorszego dnia, ale jakoś nie mogę się do tego przekonać. Mam jednak nadzieję iż uda mi się jeszcze raz pojechać na koncert tego artysty i może zmienię zdanie. Na razie nie jest ono zbyt pozytywne.
Chciałabym poznać wasze opinie na ten temat. Może różnią się one od mojej :) Zachęcam do komentowania i polecania mojego bloga :)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz