Kilka koncertów na których miałam okazję być były standardowe .Koncert jak zawsze niesamowity. Wszystkim znane piosenki i wspaniała zabawa. Na koncertach tego zespołu nie da się nie śpiewać, lub chociaż podrygiwać nogą. Po koncercie cały zespół z chęcią rozdaje autografy. Robią sobie zdjęcia tak właśnie powinno być. Choć zdążyło mi się być na koncercie hmm troszeczkę ciekawszym z czego panowie z tego zespołu słynną. Ale na koncertach Lady Pank nigdy ale to nigdy nie jest nudno to mogę zagwarantować :D
Jednym z koncertów które bardziej pamiętam był koncert podczas Wielkiej Orkiestra Świątecznej Pomocy we Wrocławiu i tu dwie główne gwiazdy tego zespołu Jan Borysewicz i Janusz Panasewicz zachowali się wobec fanów bardzo dobrze. Zostali oni zobaczeni w klubie za sceną gdzie czekali na koncert. Z racji tego, że bliska osoba, z która przyjechałam bardzo chciała zrobić sobie zdjęcie. Weszliśmy do środka. Panowie gdy usłyszeli co jest grane od razu wstali i ustawili się do zdjęcia. Na koniec nawet chwilę pogadali :) Jak pewnie niektórzy z nas doświadczyli zdjęcie z artystą jest czymś wspaniałym. A późniejszy koncert był świetny, zawsze fajnie usłyszeć jest grane przez nich hity.
Ostatni koncert tego zespołu na jakim miałam okazję być troszeczkę mnie zaskoczył miał miejsce niedaleko Wrocławia. Ludzie jak zawsze cudownie się bawili i ja również. Po koncercie kilkanaście osób zaczęło poszukiwania zespołu za sceną w budynku, w którym przebywały nasze gwiazdy. Oczywiście był on obstawiony ochroną z każdej strony. Mimo coraz niższej temperatury i późnej godziny wszyscy wytrwale czekali na sowich idoli. Ich sylwetki co jakiś czas pojawiały się w oknach. Gdy nagle otworzyły się drzwi. Wyszedł Jan Borysewicz wokalista z wielkim doświadczeniem. Okazało się iż wyszedł zapalić. Na koniec machnął fanom. Wszyscy mieli nadzieję, że zaraz wróci wraz z zespołem. Mijał czas, a gwiazdy jak się okazało uciekły drugim wyjściem i nie wyszli na spotkanie ze swoimi fanami. Rozczarowanie w oczach niektórych było duże ,a moje zdziwienie ogromne . Jednak sądzę, że akurat tą sytuacje w odniesieniu do tego zespołu da się zrozumieć. Zespół z takim doświadczeniem i tyloma latami na scenie może pozwolić sobie na takie zdarzenie, ponieważ działając tyle lat rozdawanie autografów i robienie sobie zdjęć mogło im się znudzić lub mogli nie mieć na to tym razem czasu. Choć z drugiej strony patrząc mogli poświęcić swoim wiernym fanom chociaż chwilkę wiedząc, ze czekają oni na zewnątrz. Jednak podsumowując uważam, że zespół Lady Pank mimo tej sytuacji, której byłam świadkiem na pewno bardzo doceniają swoich fanów, którym wiele zawdzięczają.
Każdemu kto jeszcze nie był na ich koncercie ( co jest mało prawdopodobne ) polecam wybranie się i zobaczenie wszystkiego na własne oczka :)
A wy jakie macie przeżycia z koncertów i spotkań z tym zespołem ?
~A~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz